Mocna rozmowa Zełeńskiego z Bidenem

rozmowa

Wołodymyr Zełeński, prezydent Ukrainy, odbył niedawno rozmowę z Joe Bidenem. Porozmawiano między innymi o suwerenności terytorialnej Ukrainy, w którą Stany Zjednoczony zobowiązały się zaangażować. Oczywiście wspomniana na niej o ewentualnych planach ataku Rosji na Ukrainę. Amerykański prezydent zapewnił, że nie zignoruje takiego ataku i podejmie odpowiednie działania. A jak to będzie wyglądać w praktyce? Czy Stany Zjednoczone rzeczywiście udzielą militarnego wsparcia wschodnioeuropejskiemu państwu?

Działania dyplomatyczne

Zadbanie o stabilność na Ukrainie będzie wymagało poważnych działań dyplomatycznych. Obaj prezydenci zapewnili się nawzajem, że będą te działania podejmować. Wszystko po to, aby deeskalować napięcia w Donbasie a także, aby utrzymać postanowienia porozumień mińskich. Współpracy tej bardzo bacznie przyglądają się Putin i Łukaszenka, którzy nie mogą sobie pozwolić na to, aby Stany Zjednoczone miały zbyt dużo do gadania w tym obszarze Europy. Miejmy nadzieję tylko, że nie dojdzie do krwawej wojny, jakich historia pamięta naprawdę wiele. Czy tym razem uda się przeprowadzić działania pokojowo i utrzymać ład w Europie?

Obecne sytuacja Ukrainy

Nie ma co Ukrywać, że największym zmartwieniem ukraińskiego rządu są teraz kontakty z Rosją. Władimir Putin bardzo zręcznie pogrywa sobie innymi państwami, z którymi łączą go różnego rodzaju relacje. Nie bez znaczenia jest teraz ciężka sytuacja na Białorusi, którą prezydent Rosji od dawna traktuje jako swoją strefę wpływów. Jeżeli tym wpływom będą zagrażać państwa Europy Zachodniej oraz Stany Zjednoczone, to najprawdopodobniej nie będzie stronił od najostrzejszych środków. Ukraina doskonale wie o bezwzględności Putina i dlatego potrzebuje sojuszników wśród państw zachodnich. Póki co najsilniejszym sojusznikiem są Stany Zjednoczone, chociaż wcale nie ma pewności, jak trwały jest ten sojusz. Zawsze może się zdarzyć, że USA odwrócą się od Ukrainy plecami i nic z tej współpracy nie wyjdzie.