Małpie gangi na dalekim wschodzie. Niepozorne zagrożenie

Są takie kraje na świecie, gdzie spotkanie małpy na drodze jest normalką. Mowa na przykład o Indiach i Tajlandii. Zazwyczaj nie są one zbyt groźne, chyba że należą do gangu. Owszem. Istnieją małpie gangi, który lubią od czasu do czasu napaść na turystów. Albo nawet częściej niż od czasu do czasu.

Czy małpy są groźne?

Wyobraźmy sobie, że jesteśmy na wycieczce w nieco bardziej egzotycznym kraju. Gdzieś w Azji albo Afryce. Nagle z daleka widzimy grupę małpiszonów, która powoli zbliża się do nas. Nie wiemy, czy mamy uciekać, czy zignorować ten fakt i iść dalej. W końcu na co dzień nie mamy do czynienia z tymi konkretnymi zwierzętami. Jak więc wygląda w tym wypadku kwestia bezpieczeństwa?

Jednym aspektem jest atak fizyczny ze strony małp. Czy mogą nas one ugryźć, pobić lub zrobić coś podobnie niebezpiecznego? Jeśli są to duże małpy takie jak pawiany, goryle czy orangutany to tak. Wystarczy jeden mocny cios ze strony takiego zwierza, aby było z nami krucho.

Małpy złodziejki

Jeśli zaś chodzi o mniejsze małpki, to zagrożenie polega na czymś innym. Konkretnie mówiąc chodzi o kradzieże. Te zwinne zwierzaki potrafią bardzo łatwo wyrwać komuś portfel, telefon czy jedzenie. Wtedy już możemy się pożegnać z szansą na odzyskanie tych rzeczy.

Małpy znane są z kradzieży i w tym tkwi ich największa siła. Czasem jednak rolę się odwracają i ktoś ukradnie małpę. I to nie koniecznie na dalekim wschodzie, bo takie zdarzenie miało miejsce w Polsce, w gminie Jawor (dolnośląskie).