Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej żąda zawieszenia Izby Dyscyplinarnej

e

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej żąda zawieszenia Izby Dyscyplinarnej

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej  wydal właśnie decyzję o zawieszeniu działań Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Póki co polski rząd nie zgadza się na zaakceptowanie tej decyzji.

Kolejny spór z Polską

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej domaga się, aby Polska zawiesiła działanie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Wydano już stosowną decyzję, która wymusić na rządzie kraju nad Wisłą podjęcie takich działań. Na ten moment jednak TSUE spotyka się ze ścianą, gdyż nikt nie ma zamiaru spełnić tych żądań. Trzeba poważnie usiąść nad tą sprawą i zastanowić się, czy organ unijny ma prawo do takich decyzji.

– W wydanym dziś postanowieniu wiceprezes Trybunału Rosario Silva de Lapuerta, uwzględniła wszystkie wnioski Komisji do czasu wydania ostatecznego wyroku. (…) Polska zostaje zobowiązana do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów krajowych odnoszących się w szczególności do uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego – czytamy w decyzji Rosario Silvy de Lauperty, wiceprezes TSUE

Trudno określić, czy za tą decyzją stoją logiczne przesłanki, czy jedynie ma to być zemsta za nie dostosowanie się do nakazu zamknięcia kopalni Turów. Warto zwrócić uwagę, że obie te decyzję wydała ta sama osoba. Pojawia się tu więc pytanie, czy jest to faktycznie decyzja TSUE czy może osobista decyzja wiceprezes de Lapuerty.

Czy TSUE posuwa się za daleko?

Czy TSUE Posuwa się za daleko ze swoimi żądaniami? Domaganie się wyłączenia działalności tak ważnego organu jak Izba Dyscyplinarna może być postrzegane jak wielki tupet ze strony europejskiego trybunału. Z decyzji tej kpi sobie poseł Prawa i Sprawiedliwości Sebastian Kaleta.

– Mam nadzieję, że za pół godziny TK wyda wyrok, który jasno przesądzi, że takie rozstrzygnięcia #TSUE wydane są bezprawnie, z przekroczeniem kompetencji przyznanych przez Polskę organom UE na mocy traktatów. – pisze na swoim Twitterze Sebastian Kaleta.

Warto więc się zastanowić, czy TSUE nie przekracza swoich uprawnień, wynikających z członkostwa Polski w Unii. Z pewnością wiele osób z Polski stanie po stronie TSUE, gdyż uzna to za mocny cios wymierzony w obecną partię rządzącą. Pytanie tylko, jak rozróżnić działania przeciwko partii od działań przeciwko państwu i czy Unia nie stara się wykorzystać polskich konfliktów wewnętrznych do spełniania własnych celów.

– #TSUE jednoosobowo (s. Rosario Silda de Lapuerta) uznała, że zobowiąże Polskę do wyłączenia nie tylko ID SN, ale i IKNiSP SN na 2 godziny przed wyrokiem #TK dotyczącym, czy TSUE w ogóle może takie rozstrzygnięcia podejmować. Czy w następnym kroku zechce TSUE wyłączyć Sejm czy TK? – pisze poseł w innym swoim tweecie.