Barack Obama prowokująco na temat Polski

barack obama

Barack Obama w mocnych słowach wypowiada się na temat Polski

Barack Obama, były prezydent Stanów Zjednoczonych dosyć mocno wypowiedział się na temat Polski i Węgier. Cała rzecz dotyczyła demokracji, a konkretnie tego, że te państwa rzekomo jej nadużywają. Wspomniał o tradycji istnienia demokracji i o tym, że w Polsce nie jest ona tak długa w Stanach Zjednoczonych. Mogło to brzmieć dosyć obraźliwie, gdyż da się dostrzec w tym pewną sugestię wyższości.

– Wszyscy obywatele muszą wiedzieć, że droga do niedemokratycznych Stanów Zjednoczonych to nie jest jeden etap. To cała seria kroków. Gdy popatrzymy na takie miejsca, jak Węgry albo Polska – które nie miały takich demokratycznych tradycji jak my, nie były w nich tak mocno zakorzenione. A jednak jeszcze 10 lat temu były dobrze funkcjonującymi demokracjami, a stały się w gruncie rzeczy autorytarne – powiedział Barack Obama podczas rozmowy z CNN

Rosja jako przykład „złej” demokracji

Prowadzący wywiad wspomniał o tym, że zdarzają się takie sytuacje, gdy demokracja umiera przy urnach wyborczych. Były prezydent bardzo chętnie przyjął to patetyczne stwierdzenie i podał przykład Rosji.

– Władimir Putin zostaje wybrany przez głosujących Rosjan, ale nikt z nas nie powie, że to jest demokracja, której chcemy – oznajmił.

Można więc powiedzieć, że Barack Obama jest typowym demokratą, czyli demokracja jest dobra, kiedy rządzi ten kogo lubimy. Jak rządzi ktoś, kogo nie lubimy, to już wtedy nie ma demokracji.

Reakcja na słowa Baracka Obamy

Politycy i dziennikarze oczywiście szybko zaczęli komentować te wypowiedzi. Między innymi głos zabrał Marek Kuchciński, poseł Prawa i Sprawiedliwości.

– Barack Obama powiedział właśnie, że Polska i Węgry są autorytarne. Prezydentowi zdarzało się już mówić o polskich obozach zagłady, a mimo to wciąż nie zmienił źródła informacji o naszym kraju – napisał na Twitterze Marek Kuchciński.

Wzmianka o obozach zagłady jest oczywiście nawiązaniem do jednej z niechlubnych wypowiedzi Obamy dotycząca niemieckich obozów koncentracyjnych na ziemiach polskich. Bezrefleksyjnie określił je jako „Polish death camps” (polskie obozy śmierci), co całkowicie wypacza ich prawdziwą historię. Nazewnictwo takie sugeruje, że założyli je Polacy, co dla nas jest oczywistym absurderm, ale nie dla Amerykanów. Wielu Amerykanów naprawdę myśli, że naziści byli Polakami i że zabijali Żydów. Tak też uważają niestety również niektórzy obywatele Izraela.

Słuszne jest więc zwracania uwagi na tego wypowiedzi i wytykanie ich niesłuszności. Ważnym jest przecież dbanie o dobre imię Polski na arenie międzynarodowej, a sugerowanie, że Polacy tworzyli obozy koncentracyjne jest jednoznacznym atakiem na takie dobre imię. Wypowiedź o autorytaryzmie Polski i Węgier może nie jest brutalną wypowiedzią, ale po usłyszeniu jej wielu Amerykanów może nagle nabrać złego zdania na temat naszego kraju. Zwłaszcza tych, którzy popierali Obamę jako prezydenta i do dzisiaj przyjmują z ufnością wszystkie jego słowa.