Kary, które na Polskę nałożył Trybunał Sprawiedliwości, urosły do gigantycznych rozmiarów

euro

Sprawa ciągnie się już od roku. Pamiętamy, jak unijny Trybunał Sprawiedliwości nałożył na Polskę karę za niezamknięcie kopalni Turów. Choć było kilka propozycji kompromisu polskiemu rządowi nie udało się wiele wywalczyć. Skończyło się to tym, że jednak Polska musiała płacić milion euro za każdy dzień od ogłoszenia tego wyroku. Władze naszego kraju zdecydowały, że tego nie robią, a Unia Europejska nie zamierza przestać się mścić. Umorzenia tej kary jak do tej pory nie było, a dług urósł do 160 milionów euro. Czy to oznacza, że będzie on rósł w nieskończoność? Jeśli tak, to co wtedy? Operacja zbrojna? Choć dzisiaj świat zmaga się z dużo większymi problemami i temat Turowa już ostygł, to sprawa jest ciągle aktualna.

O co chodzi Trybunałowi Sprawiedliwości?

W Strasburgu odbyła się debata dotycząca stanu praworządność w Polsce oraz na terytorium naszego sojusznika – Węgrzech. TSUE uznał, że trzeba zapobiec szkodom dla wartości unijnych i porządku prawnego. W jaki sposób ma być to osiągnięte? Oczywiście poprzez nakładanie olbrzymich kar finansowych za jakąkolwiek formę sprzeciwu.